Od
lipcowej aktualizacji balkonowej minął miesiąc - czas zdać Wam relację z tego co się u mnie dzieje 🙂

Ostatni miesiąc właściwie upłynął na
walce ze szkodnikami. A to
mszyce, a to
ziemiórki a to inne robactwo. Robiłam więc regularnie
opryski z pokrzywy i skrzypu oraz z cebuli i czosnku i zdaje się, że w miarę opanowałam sytuację. Chociaż upały z ostatnich dni też się dały we znaki - pomidorkom żółkną liście i muszę je obrywać. Ale pojawiają się pierwsze czerwone owoce, więc nie ma co narzekać 🙂

Spustoszenie w sałacie narobiły mi gąsienice. A szczególnie jeden gatunek - o ile dobrze ją zidentyfikowałam -
błyszczka jarzynówka. I może nie byłoby tak źle gdyby tylko jadła te sałaty i inne zioła (wyjątkowo gustuje w bazylii 😉 ) - ale do tego zostawia przetrawione jedzenie w ilości nieporównywalnie większej do tego co zeżarła! Bezczelna 😛 Za to na zdjęciu prezentuje się całkiem ładnie 😀

Z ładniejszych widoków - zakwitły
aksamitki 🙂 I muszę przyznać, że prezentują się ślicznie - chociaż liczyłam na te z pełniejszymi kwiatami (takie były pokazane na opakowaniu nasion). A jeszcze ładniej będą wyglądać jak posadzone z nimi
pomidorki Balkoni Red zaczną się czerwienić.

Te pomidorki co już się czerwienią (odmiana
Maskotka) mają sporo owoców. Z tego względu zaczynają im się
łamać łodygi. Jakiś czas temu gdzieś w dyskusjach z czytelnikami padła opinia, że Maskotka nie wymaga podwiązywania, że może być uprawiana bez patyczków, nawet jako odmiana zwisająca. Otóż moi Drodzy - przetestowałam i niestety się nie da. Ona ma zbyt twarde łodygi - a jeszcze przy owocowaniu nie ma szans, żeby same łagodnie zwisały - prędzej nam się złamią. Jako, że żadna Maskotka u mnie podwiązana nie była to musiałam im ruszyć na ratunek 🙂 Wykorzystałam zasłyszany od Was sposób -
taśmę klejącą 🙂 W moim przypadku izolacyjna. Muszę przyznać, że sprawdza się znakomicie 🙂

Dodatkowo wspieram je patyczkami i jakoś dają radę 🙂
Pięknie owocują też
pomidory owalne. (Bawole serca niestety wszystkie padły już jakiś czas temu...)
Papryczki chili Pimenta mam posadzone dwie - po jednej na każdym balkonie i jedna teraz kwitnie, a druga (ta co miała więcej słońca) już owocuje. Obie rosną pięknie, sporo owoców z nich będzie 🙂

Przez te upały uschła mi większość
sałat, a te co zostały
wybiły w pęd - postanowiłam je zostawić bo jestem ciekawa jak kwitną 😉 Kwitną też
mięty, one jakoś dzielnie znoszą te upały. Kilka razy udało mi się je przesuszyć (wszystkie zwiędły) ale zaraz po podlaniu podnosiły się z powrotem - miętę naprawdę ciężko zabić 😉
I to w zasadzie tyle z balkonowych aktualności 🙂
Jak tam Wasze ogródki? 🙂
Więcej zdjęć oczywiście jak zwykle w galerii:
Balkony 2013