rozsada na balkon

Aktualności

Parę dni temu, na własne życzenie część sadzonek mi zwiędła 🙁 Szklarenka stoi na parapecie od strony południowej, było piękne słońce i po prostu powstała w niej zbyt wysoka temperatura.

Najbardziej ucierpiał rumianek – część sadzonek pewnie już się nie podniesie. Opadły też pomidorki i sałata, ale one chyba przeżyją – widać, że te roślinki są dużo silniejsze.

W każdym razie nauczka na przyszłość – w słoneczne dni dbać o wentylację szklarenki. Zbyt wysoka temperatura może po prostu nam roślinki zniszczyć. Teraz będę na pewno bardziej uważać.

Rukola i rzodkiewka przesadzone kilka dni temu mają się dobrze. Martwiłam się, że mogą się nie przyjąć ale wypuszczają już nowe listki więc jest dobrze 🙂 W ciągu dnia wystawiam doniczkę na balkon, ale noce są jeszcze zbyt chłodne więc wraca do domu. Na stałe wystawię ją dopiero jak pogoda się unormuje, czyli pewnie za jakieś 3 tygodnie, może szybciej.

Miła niespodzianka spotkała mnie ze strony bazylii 🙂 Na Wielkanoc użyłam jej razem z rozmarynem do dekoracji święconki. Po spacerze do kościoła i z powrotem była taka zmarniała, że już chciałam ją wyrzucić. Dałam jej jednak szansę i razem z resztą dekoracji powędrowała do wazonika (wazonik to może zbyt wiele powiedziane, kieliszek na jajko z odrobiną wody 😉 ). Po tych paru dniach wypuściła korzonki! Tak więc jeśli chcecie porobić sobie sadzonki z bazylii kupionej w markecie, obetnijcie kilka gałązek i umieśćcie je w wazoniku z wodą. Po paru dniach jak wypuszczą korzonki można je wsadzić do doniczki 🙂 Ja ze swoją przynajmniej mam zamiar tak zrobić 🙂

Papryczki chili też mają się świetnie, ładnie zdrowo rosną. Ostatnio jakby przyspieszyły w wykształcaniu nowych liści. Myślę, że być może wykształciły już odpowiedni system korzeniowy i teraz skupiają się na części naziemnej. W każdym razie pną się w górę, niedługo będę musiała zacząć je formować 🙂

Po więcej zdjęć zapraszam Was do galerii, dziś dodałam po kilka nowych do każdej z nich:

Dodatkowo, dodałam nowy dział Porady. Zamieszczać w nim będę artykuły na tematy związane z uprawianiem roślin w domu i na balkonie. Mam nadzieję, że znajdziecie tam trochę przydatnych dla siebie informacji 🙂

Posted by Basia in Aktualności, 0 comments

Czas na przeprowadzkę

I stało się to co miało się stać – rukola i rzodkiewka dosięgnęły sufitu 🙂 Czekać dłużej nie mogłam – musiałam je przesadzić do większej doniczki, chociaż wiem, że powinnam poczekać z tym do pojawienia się pierwszych prawdziwych liści. Jednak nie chciałam odkrywać szklarenki ze wszystkimi sadzonkami tylko dlatego, że dwa gatunki postanowiły szybko piąć się w górę. Wobec tego zostały przeflancowane 🙂

Docelową doniczkę najpierw wypełniłam warstwą drenażu, a potem ziemi:

Odpowiednie przygotowanie doniczki jest bardzo ważne. Na dnie doniczki powinny być dziurki, przez które zostanie odprowadzony nadmiar wody (potrzebujemy więc również podstawki pod doniczkę). Jeśli chodzi o samo podłoże to potrzebna jest ok 1-2 centymetrowa warstwa drenażu. Ja użyłam keramzytu, ale można użyć potłuczonych doniczek ceramicznych, kafelek, kamyczków – byle warstwa ta nie nasiąkała wodą ale ją przepuszczała. Co do samej ziemi – też powinna być w miarę przepuszczalna aby do korzeni roślin swobodnie mogło docierać powietrze. Zwróćmy więc uwagę jak kupujemy ziemię czy ma ona dodatek piasku – to sprawi, że będzie ona bardziej przepuszczalna niż mieszanka tylko torfowa. Można do takiej ziemi dodać piasku samemu, albo użyć np pokruszonego styropianu – też dobrze się sprawdzi 🙂

Do tak przygotowanej doniczki wsadziłam sadzonki. Najpierw delikatnie, przy pomocy łyżeczki do herbaty wyjęłam je ze szklarenki. Trzeba uważać żeby nie uszkodzić korzeni – są na razie bardzo delikatne. W docelowej doniczce utworzyłam wgłębienia w ziemi i umieściłam w nich sadzonki. Potem delikatnie uklepałam ziemię wokół sadzonek aby je dobrze ułożyć i delikatnie podlałam.

Tak wygląda całość po operacji 🙂 Mam szczerą nadzieję, że się przyjmą. Wyglądają na zdrowe i silne więc (chyba) nie powinno być problemów.  W każdym razie mam nauczkę – rukolę i rzodkiewkę następnym razem wysieję bezpośrednio do doniczki, w której będą miały rosnąć. Przy takim tempie wzrostu nie ma co bawić się w rozsadę.

Co do reszty sadzonek – ładnie rosną wszystkie po kolei 🙂 Aktualne zdjęcia dodaję na bieżąco do galerii.

 

Posted by Basia in Aktualności, 1 comment

Wzrost (nie)kontrolowany

Niesamowite jest to jak nasionka posiane w tym samym czasie mogą mieć aż tak zróżnicowane tempo wzrostu 🙂

Wszystkie nasionka zostały zasiane 5 dni temu (!), tak – tylko 5. Niektóre z nich zdążyły już urosnąć do wysokości 5 centymetrów, a inne dopiero się budzą.

Dzisiaj wraz z nieodstępującą mnie na krok pomocniczką widoczną na powyższym zdjęciu dokładnie sprawdziłam stan wszystkich nasionek. I tak:

  • Oba gatunki pomidorków koktajlowych ledwo zaczynają puszczać pierwsze kiełki, pomału, bardzo pomału się budzą.
  • rzodkiewka –  część nasionek szaleje (widoczne na pierwszym planie na zdjęciu z obserwatorką) a część dalej śpi, pomalutku się budzi
  • szałwia –  ze wszystkich wysianych nasionek urosła jedna roślinka, wysoka na 1,5 cm – reszty nie widać
  • sałata królowa majowych – na zasiane 10 nasion, 6 wzeszło do ok 1,5 cm wysokości – reszta śpi
  • roszponka – budzą się, zaczyna być widać małe zielone kiełki
  • rukola – tu wiadomo – szaleje 🙂 wykiełkowały wszystkie nasionka i teraz mają po ok. 4-5 cm wysokości
  • sałata liściowa – podobnie jak szałwia, na wszystkie nasionka wyrósł jeden 3-centymetrowy badylek 🙂 reszta udaje, że jej nie ma
  • maciejka – kiełkuje, niektóre mają już po ok. 2 centymetry
  • rumianek – ładnie wschodzi, równomiernie choć posiałam go dość gęsto (nasionka były tak małe że szczerze nie chciało mi się wybierać po 3 sztuki jak w przypadku większych nasion 🙂 )

W skrócie – większość roślinek ładnie rośnie i wygląda zdrowo. Jedynie już mam nauczkę na przyszłość aby w tego typu mini – szklarence jednocześnie siać roślinki które mają podobne tempo wzrostu. W najbliższym czasie rukola wraz z rzodkiewką zaczną „dotykać sufitu” a inne roślinki dopiero będą się budzić. Niemniej jednak cieszę się z tego doświadczenia – już się czegoś nauczyłam 🙂 A przecież o to przede wszystkim chodzi!

 

 

 

Posted by Basia in Aktualności, 3 comments

Nasionka zaczynają kiełkować :)

Moment kiedy nasionka zaczynają kiełkować zawsze bardzo mnie cieszy 🙂 Niektórym może się to wydawać głupie – przecież to logiczne, że nasionka kiełkują 😛 Ale ja wtedy się cieszę jak dziecko 🙂 Tym bardziej, że nie zawsze nasiona wykiełkują – zależy to od ich jakości i warunków jakie im zapewnimy. A poza tym – wg mnie każdy powód jest dobry do radości 🙂 tak więc ja teraz cieszę się z kiełków 😀

Rukola wczoraj zaczęła się budzić:

A dzisiaj rano wyglądała już tak:

Reszta nasion też pomału się budzi, zaczynają kiełkować ale są jeszcze tak malutkie że nie dam rady zrobić im zdjęcia 🙂 Ciekawa jestem co mi z tej rozsady wyjdzie. W razie czego nasion jeszcze zostało sporo, będę próbować do skutku 🙂 Chociaż mam cichą nadzieję, że uda mi się te roślinki wyhodować za pierwszym razem 😉

 

Posted by Basia in Aktualności, 1 comment