Trochę się ostatnio opuściłam z wpisami. A tyle się stało! Zdaję więc Wam sprawozdanie z ostatnich 2 tygodni 🙂
Zioła, które zimowałam na balkonie / na klatce schodowej dostały świeżą ziemię. Były to
mięty, rozmaryn, szałwia, lubczyk i oregano.
Wszystkie z nich mają się świetnie, najlepiej chyba
lubczyk, który po prostu szaleje! Tak wyglądał 20 kwietnia:
A tak wyglądał wczoraj (27 kwietnia):
Widać różnicę, prawda? 🙂
Ci z Was, co śledzą mnie na
Facebooku wiedzą, że
wystawiłam już swoje roślinki na balkon. Stało się to dokładnie 21 kwietnia:
Niestety nie wszystko przetrwało, najbardziej "w kość" dostały pomidorki. Ale nie ze względu na zbyt niskie temperatury, wręcz przeciwnie -
zbyt wysokie i zbyt dużo słońca... 🙁
Tak więc jest trochę ofiar, na razie się nie przejmuję bo liczyłam się ze stratami - miałam więcej sadzonek niż potrzeb. Natomiast
Balkoni Red dosiałam jeszcze po 2-3 nasionka w tych samych komórkach, zobaczymy co z tego będzie. Natomiast trochę winy w tej nagłej śmierci było po mojej stronie (no dobra, cała była po mojej stronie 😛 ) - wyszłam do pracy w
bardzo słoneczny dzień i
nie rozszczelniłam szklarni. Powinnam była podnieść tą przednią część aby miały więcej powietrza.. Po całym dniu miały w środku dobre 40 stopni, jak nie więcej, no i niestety - nie wszystkie dały radę. Ale z 2giej strony
lepiej żeby było za ciepło niż za zimno 😉
Z ciekawostek,
przepikowałam sałaty. Tak wyglądały przed rozsadzeniem:
A tak po 🙂
I na koniec pochwalę Wam się jeszcze
rzodkiewkami:
Marchewką:
i
lawendą! 😀
Tyle z nowości 🙂 Dodam jeszcze raz, że na bieżąco dodaję zdjęcia do galerii:
Balkony 2013, nawet jeśli nie dodaję nowych wpisów - więc zawsze możecie tam wpaść aby zobaczyć co akurat u mnie się dzieje 😉