Lawenda jest popularną rośliną nie tylko ze względu na swój piękny wygląd i zapach, ale również za to że pomysłów na jej wykorzystanie jest mnóstwo! Dziś prezentuję Wam 7 przykładowych zastosowań kwiatów lawendy 🙂
1. Poduszeczki z lawendą
To chyba najprostsze co możemy zrobić 🙂 Suszymy kwiaty i pakujemy do poduszeczek lub woreczków materiałówych. Dobre na mole oraz ładnie pachną 🙂
2. Cukier lawendowy
Taki cukier jest również bardzo prosty do wykonania a wykorzystywać możemy go do różnych wypieków albo do słodzenia herbaty lub kawy. Wystarczy wysuszone kwiaty wymieszać z cukrem, zamknąć w szczelnym słoiku i po ok. 2 tygodniach cukier powinien być już gotowy. W ten sam sposób możemy zrobić cukier waniliowy, z kardamonem czy skórką z cytrusów.
3. Lawendowy scrub do stóp
Tutaj już trzeba trochę pokombinować 🙂 Mieszamy ze sobą:
0,5 szklanki soli morskiej
0,5 szklanki oliwy z oliwek
2 łyżki oleju jojoba, awokado, z pestek winogron lub migdałów
1 łyżka suszonej lawendy
5 kropli olejku lawendowego
Opcjonalnie: 1 łyżka suszonej mięty
Całość najlepiej trzymać w słoiku. Wiadomo, że takie naturalne kosmetyki nie mogą stać w łazience przez rok - ten peeling powinniśmy zużyć w przeciągu miesiąca.
Źródło: wizaż
4. Lawendowe lody
To brzmi pysznie 🙂 Po przepis zapraszam do Ziołowego Zakątka: lawendowe lody
5. Dekoracje
Lawenda jest niesamowicie wdzięcznym elementem dekoracyjnym 🙂 Ogranicza nas tutaj tylko nasza wyobraźnia! Czy jest to tak jak na zdjęciu lawenda opleciona wokół świeczki, czy bukiecik zawieszony na drzwiach - zawsze będzie wyglądać pięknie 🙂
6. Lawendowe ciasteczka
Bardzo prosty i szybki przepis a ciasteczka przepyszne 🙂 I znowu odsyłam Was do Ziołowego Zakątka: lawendowe ciasteczka
7. Lawendowa lemoniada
Ostatni pomysł i również bardzo smaczny 🙂 Potrzebujemy:
2 szklanki wody
pół szklanki cukru
1/4 szklanki miodu (lub inny słodki syrop, np. klonowy)
3 łyżki suszonych kwiatów lawendy
2 szklanki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
4 szklanki wody
1 pokrojona cytryna (do dekoracji)
A oto sposób przygotowania:
zagotujemy 2 szklanki wody i dodajemy cukier, mieszamy aż do rozpuszczenia i zdejmujemy z ognia
dodajemy miód i lawendę i trzymamy pod przykryciem ok. 15 minut
odsądzamy miksturę dokładnie wyciskając lawendę 🙂
łączymy lawendowy syrop z wodą i sokiem z cytryny
chłodzimy przynajmniej 2 godziny w lodówce przed podaniem
dodajemy cytrynę do dekoracji 🙂
Opcjonalnie: można dodać odrobinę niebieskiego i czerwonego barwnika aby uzyskać lawendowy kolor 🙂
Długi weekend majowy to czas, kiedy wiele osób wyjeżdża. Pytanie, które wtedy się pojawia to co zrobić z roślinami? Jak je zabezpieczyć aby przetrwały pod naszą nieobecność? W tym wpisie postaram się udzielić Wam kilku wskazówek.
Część z tych pomysłów można zrealizować tylko w momencie zakładania balkonowego ogródka, a część można po prostu "dodać" do doniczek. I od tego właśnie zacznę 🙂
Przede wszystkim, jeśli nie macie możliwości aby podczas kilkudniowego wyjazdu ktoś do roślinek zajrzał to możecie zrobić kilka rzeczy:
postawcie rośliny blisko siebie
Stworzą sobie wtedy razem taki mikroklimat i dzięki temu będą wolniej tracić wilgoć. Dodatkowo możecie je ustawić na tacce wypełnionej kamyczkami i wodą - w ten sposób dodatkowo zwiększycie wilgoć w otaczającym je powietrzu i pomożecie przetrwać okres bez podlewania.
wykorzystajcie plastikowe butelki
Plastikowe butelki przeżywają prawdziwy renesans 🙂 Ilość ich zastosowań jakie kreatywni ludzie potrafią wymyślić jest przeogromna! Ja sama jakiś czas temu robiłam z nich osłonki na doniczki 😉 Są też bardzo pomocne przy automatycznym nawadnianiu naszych roślinek. Jeden z moich czytelników ostatnio na Facebooku podał linka do swojego filmiku, w którym dokładnie pokazał jak taką butelkę można wykorzystać (dziękuję Marcinie! 🙂 ):
Tak więc, odwrócone butelki działają. Tutaj jeszcze trochę innych inspiracji (pod obrazkami linki do źródeł zdjęć):
Oraz kilka zdjęć samonawadniających się doniczek. Roślin w nich rosnących nie trzeba czasem podlewać nawet przez 2 tygodnie! Po kliknięciu w źródło zdjęcia zobaczycie dokładne instrukcje krok po kroju razem ze zdjęciami - jak zrobić taką doniczkę 🙂
Na koniec jeszcze instrukcja wideo i wyjaśnienie zasady działania takich doniczek (w jęz. angielskim):
http://www.youtube.com/watch?v=nHZ4CLEGh-I
http://www.youtube.com/watch?v=zu-ZF0MaWzA
A Wy jakie macie sposoby na przetrwanie Waszych roślin podczas wyjazdu?
Rozmnażając fiołki z listków stanęłam przed potrzebą posiadania sporej ilości małych doniczek. Do tej pory wykorzystywałam kubeczki po jogurtach, ale dziś wpadłam na nowy pomysł 🙂
Kubeczki po jogurtach są dobre dla innych roślin - takich, które bardziej rosną wzwyż niż wszerz 🙂 Dla fiołków najlepiej sprawdzają się opakowania po śmietanie, serkach wiejskich itp. - niższe i szersze. Niestety takich mam tylko kilka. Dodatkowo zbierałam doniczki produkcyjne, w których kupowałam rośliny. Tutaj pojawia się jednak problem podstawki / osłonki. Parapet mam dość wąski więc żadne talerzyki nie wchodzą w grę. Z kolei na osłonki sklepowe szkoda mi pieniędzy, bo nie wiem jeszcze ile roślinek przetrwa.
Dzisiaj rano zużywając resztki mleka do naleśników mnie olśniło! 😀 Przecież mogę wykorzystać butelkę jako osłonkę na doniczkę, jest w idealnym rozmiarze! Niewiele się zastanawiając odcięłam potrzebną mi część butelki i przymierzyłam do doniczek - pasują idealnie 🙂 Jeśli potrzebujecie większej osłonki - możecie wykorzystać część butelki po 2-litrowym napoju gazowanym 🙂
Jeśli utniecie wyższy kawałek butelki, możecie z niego zrobić doniczkę samo-nawadniającą. Wystarczy, że od doniczki z ziemią pociągniecie na dno butelki bawełniany sznurek. Wtedy taką roślinę podlewamy do osłonki, a woda po sznurku wędruje do góry. 🙂
Tutaj pokazuję Wam niczym nie ozdobione osłonki. Można je dowolnie pomalować, powyklejać, ozdobić - ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia! 🙂 Swoje mam zamiar pomalować farbą w sprayu - na pewno podzielę się z Wami efektami mojej pracy 🙂
Co myślicie o takim wykorzystaniu plastikowych butelek?