Kiedy minął ten maj?

Maj - jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku, a mi tym razem minął tak szybko, że nie zdążyłam nim się nacieszyć.

Maj – jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku, a mi tym razem minął tak szybko, że nie zdążyłam nim się nacieszyć. Tyle się działo, mnóstwo wyjazdów, pracy, mało czasu… Do tej pory jeszcze nie przesadziłam wszystkich roślin do pojemników docelowych. Przy Waszych zdjęciach, jakie przesyłacie mi na Facebooku aż wstyd mi pokazać moje liliputy! Ale zrobiłam kilka zdjęć specjalnie dla Was, akurat udało mi się trochę słońca złapać 🙂

2014-05-30 słoneczny balkon

Większość ziół dostało nowe doniczki i świeżą ziemię – wszystkie rosną teraz osobno. Jedynie mięty rosną po kilka gatunków w jednej doniczce. Chociaż te bardziej ekspansywne chyba wyparły inne gatunki. Tym akurat się bardzo nie przejmuję bo wszystkie i tak smakują bardzo podobnie 😉 Nie ma lekko – silniejszy przetrwa.

Rozsada pomidorów i części papryczek stoi już kilka dni na balkonie, pewnie w niedzielę będę je przesadzać (jak zdążę 😉 ). Niestety przez moje zabieganie są bardzo małe, moje liliputy. Nie tracę jednak nadziei – jeszcze będą z nich plony 🙂

I te włosy kota na zdjęciach… Tak – one są wszędzie! 🙂

2014-05-30 słoneczny balkon
2014-05-30 słoneczny balkon

Papryczki wysiane w lutym za to nadrabiają za całą resztę 😉

2014-05-30 słoneczny balkon

W tym sezonie posiałam wyjątkowo dużo różnych gatunków bazylii – mam zwykłą, miniaturową, olbrzymią, cytrynową  i czerwoną. Rosną wszystkie ładnie, część się dość mocno wyciągnęła ale będę je jeszcze ratować 🙂

2014-05-30 słoneczny balkon
2014-05-30 słoneczny balkon
2014-05-30 słoneczny balkon

Z balkonowych zdjęć mogę Wam jeszcze pokazać moje sałaty 🙂 Jest to odmiana Reine des Glaces i rośnie bardzo ładnie. Dostałam ją z banku nasion. Jak porozsadzam pomidory to pewnie część tych sadzonek poprzesadzam do innych doniczek – przyda im się więcej miejsca.

2014-05-30 słoneczny balkon

Na koniec pochwalę Wam się, że w ostatnią sobotę (24 maja), z inicjatywy bloSilesii byłam w Domu Dziecka w Rudzie Śląskiej i przywiozłam dla nich sadzonki na warzywniak. Część było moich a część dostałam od Was – dzięki wielkie za odzew i wsparcie! Dzieci były bardzo zadowolone i mocno trzymam kciuki aby miały sporo plonów z tych pomidorków i dużo radości z ziół. 🙂

ogrodek-warzywny-ruda800

Tego dnia drugą dużą atrakcją dla dzieciaków były przejażdżki samochodami dzięki chłopakom z śląskiej frakcji klubu MX-5. Więcej zdjęć z tego intensywnego dnia znajdziecie na Facebooku bloSilesii.

To w zasadzie tyle ode mnie 🙂 Maj był bardzo intensywny (niestety nie ogrodniczo), kolejne miesiące zapowiadają się spokojniej więc powinno mnie tu dla Was być więcej. A jak nie to zawsze możecie mnie złapać na Facebooku, Twitterze czy Instagramie 🙂

Cudnego majowo – czerwcowego weekendu Wam życzę! 🙂

28 comments

Hej,
czy naparem z pokrzywy i skrzypu mogę podlewać pomidorki koktajlowe, paprykę i truskawki? I jak często to robić?

Napar można dodawać do każdego podlewania. Natomiast jeśli chciałabyś używać gnojówki to trzeba ją dawkować tak 1 na tydzień.

Kochana Basiu! Od wiosny śledzę namiętnie Twój blog. Jest świetny! Bardzo pomaga mi w prowadzeniu balkonowego ogródka 😉 Zachęcona Twoim wpisem o pomidorkach koktajlowych postanowiłam wypróbować swoich sił. 😉 Mam pytanie odnośnie obrywania pierwszych kwiatuszków. Wydaje mi się że wysiałam pomidorki trochę późno ( 2 maja, 7 miały już po 3 cm i nie mieściły się pod folią w miniszklarence ). W tej chwili są dosyć spore, mają trochę więcej jak pół metra wysokości. Zauważyłam dzisiaj malutkie pączki kwiatów. Czy powinnam je oberwać jak rozkwitną? Czy nie będzie za późno na takie zabiegi i roślinka zdąży wydać kolejne kwiatuszki i plony? Jest to odmiana Malinowy kapturek, dodam jeszcze że zasilam je regularnie biohumusem i emami. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź!

Patrycjo teraz już nic im nie obrywaj, niech kwitną 🙂

Moje pomidory już zaczynają przypominać siebie. Bardzo ciekawy artykuł. Tak samo jak zioła. Przycinam i odbijają.

Proszę o poradę – co jest najlepsze na mszyce, które zalęgły mi się na różach? Będę wdzięczna za pomoc. 🙂

Na mszycze najlepiej woda z płynem ludwik (jest biodeg.)- kilka kropel, u mnie uratowałem tak pomidory kilka tygodni temu. Działa też podobno dobrze mieszanka wody z bardzo tłustym mlekiem.

Na róże możesz stosować opryski chemiczne – tutaj się jednak nie wypowiem bo ja stosuję same naturalne. Wszystko na temat mszyc znajdziesz tutaj: sposoby na mszyce

Chętnie tu zaglądam :). Na swoim balkonie mam już całą plantację pomidorów, cebulki dymki i koper. Mam jednak problem z sałatą – została opanowana przez mszyce /zielone/ i całkowicie zniszczona mimo oprysków eko i innych działań. Teraz mszyce zjadają cukinię i ogórki – co robić ? Wykluczam chemię chociaż bardzo martwię się o pomidory.

Joasiu wszystko o mszycach przeczytasz tutaj: sposoby na mszyce. Zawsze też możesz rośliny wziąć „pod kran” i zmyć mszyce mechanicznie – najskuteczniejszy ze wszystkich sposobów.

Bardzo dziękuję 🙂 – sprawdziłam i spróbowałam oprysku z czosnku i cebuli. Wygląda na to, że zadziałał, chociaż zapach sprawia, że to opcja dla bardzo zmotywowanych :)- nie wiem jeszcze co na to sąsiedzi :).Pozdrawiam i dziękuję za inspirację!

Zaglądam na Twojego bloga już od dłuższego czasu. Ujawniam się teraz, bo na swoim blogu zamieściłam kilka zdjęć z mojego „ogródka” na balkonie 🙂 Coś tam nawet udało mi się wyhodować, jesteś wspaniałą inspiracją! 😀 Serdecznie pozdrawiam.

Dziękuję za miłe słowa! Ładnie u Ciebie na balkonie 🙂

Hej 🙂 A ja walczę z przędziorkami i nie mogę się ich pozbyć 🙁 Opryski ze skrzypu i pokrzywy niewiele pomagają. Zawsze jak jest słonecznie to rano na moich roślinkach widzę małe niteczki pajęczyn 🙁 Jak groźne są te przędziorki ? Dodatkowo do moich truskawek ciągle przylatują takie brązowe chrząszcze i nie wiem jak się ich pozbyć ? Proszę o radę 🙂

Paulina możesz dodać do mieszanki ziołowej wrotycz pospolity – on ma bardzo silne działanie. Na przędziorki w zasadzie nie ma innego lekarstwa, polecam tez roślinę dokładnie umyć i spróbować usunąć je mechanicznie. A chrząszcze? Szczerze nie mam pojęcia…

Gratuluję pięknej bazylii :). Ja niestety mam ze swoją problem. 2 tygodnie temu kupiłam sadzonki, które przesadziłam do doniczki docelowej. Bazylię początkowo trzymałam na tarasie, ostatnio przeniosłam ją jednak do domu i pojawiło się wokół niej mnóstwo czarnych muszek! Są większe od owocówek, ale mniejsze niż normalna mucha. Pojawiają sie w każdym miejscu do którego przestawię bazylię. Czy ktoś może wie co to jest? Czy da sie tych muszek pozbyć? Co powinnam zrobić z rośliną w takiej sytuacji? Będę bardzo wdzięczna za wskazówki, bo bazylię zasadziłam pierwszy raz w życiu.

Muszki przy bazylii to normalna sprawa. Jak masz inne zioła to zbawi je bazylia, a będą siedzieć również na innych. Mnożą się do takich ilości, że na każdym krzaczku siedzi ich koło 5, więcej nie powinno. To NIE są szkodniki. Nie pamiętam jak się nazywają, ale larwy nie jedzą korzeni tylko szczątki roślin, użyźniają glebę jak dżdżownicę, a same muszki tylko sobie siedzą. Żadna mi jeszcze żadnego zioła nie skrzywdziła. Z ciekawszych rzeczy powiem jeszcze, że na bazylii siadają też komary i chyba ją gryzą. Odkąd mam bazylię, mam w mieszkaniu sporo komarów i żaden mnie jeszcze nie udziabał.

Agnieszka, brzmi jak ziemiórki

mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com

U mnie w najnowszym poście też akurat zdjęcia warzywno-ziołowo-owocowo-kwiatowego miejskiego balkonu 🙂

super! u mnie wyszła bazylia i pietruszka i już się nie mogłam powstrzymać, żeby pierwszy plon dołożyć do sałatki 🙂

Mnie również maj zleciał szybko na ciągłej walce z czasem. Wykorzystywałam na pracę w ogrodzie każdą wolną chwilę, chociaż godzinkę wieczorami, a i tak nie zdążyłam ze wszystkim, co zaplanowałam.
Dobrze, że sadzeniem pomidorów w szklarni zajmuje się mama, bo w przeciwnym razie sama nie dałabym rady ze wszystkim.

Twój regał balkonowy jest z Ikei? Planuję kupić regał jako przepierzenie pod daszkiem, tak by był jednocześnie półką na rozsady czy doniczki z kwiatami. Metalowe, nagrzewające się na słońcu zabiłyby każdą roślinę, a taki drewniany wydaje się być idealny i jest w dobrej cenie w sklepie na I 🙂

Pięknie rośnie twoja bazylia. U mnie bazylia właściwa rośnie ładnie, ale czerwona obumiera i sporo siewek po pikowaniu zamiast rosnąć zmarniało. Na pocieszenie wysiałam jeszcze 4 mniejsze doniczki, z których nie będę już pikowała siewek. Zostaną tak, jak wzeszły i po prostu będę je mocniej obrywać do sałatek lub zrobię z nich pesto. Za jakiś czas dosieję jeszcze trzecią porcję bazylii do zjedzenia na przełomie lata i jesieni. Jak tylko zaczną się pomidory, to i zużycie bazylii wzrośnie 🙂

Mój regał kupiłam w Juli 🙂 Ale ikea ma chyba podobne w swojej ofercie 🙂 I też jest ze Szwecji 😉

Widzę, że masz matę słomianą na balkonie – chyba, że mi się tak tylko wydaje?
Nie zauważyłem tylko truskawek pnących. Tak na balkon są fajne a u mnie w tym roku jest róża miniaturowa kupiona w doniczce.
Pozdrawiam. 🙂

Maty miałam dwie – jedną bambusową a drugą z trzciny. Bambusowa niestety poszła do kosza, ale trzcinowa się jeszcze trzyma 😉

Moje pomidory trochę większe, ale też malutkie. Jak widziałam zdjęcia innych to byłam załamana, ale teraz widzę, że nie jestem sama. Mam nadzieję, że coś z nich będzie jeszcze 🙂

A mam pytanie, jak ratować bazylię? Bo moja chyba też się wyciągnęła i zaczęły się pojawiać kwiatki… Nie wiem co z tym zrobić…

mala-rzecz-a-cieszy.blogspot.com

Proponuję ściąć łodygę na wysokości kwitnienia, wtedy roślina „pójdzie w liście” 🙂

Ewa – bazylię przesadzić głębiej a najdłuższe pędy obciąć, ukorzenić w ziemi i.. również posadzić głębiej 🙂

Podnioslas mnie na duchu…. Ja tez nie mialam kiedy rozsadzic pomidorkow i tez sa malutkie….alewierze, ze jeszcze beda z nich…pomidory :))

Dodaj komentarz